Newey o rozwoju, dominacji i zbliżającym się sezonie

Adrian Newey, będący gościem poniedziałkowego programu Sport und Talk telewizji Servus TV podsumował obecny sezon, kolejny raz podkreślając, że opony były głównym elementem decydującym o wynikach. W jego ocenie Lotus oraz Ferrari lepiej radziły sobie z nowymi oponami Pirelli, ale były w tym więcej szczęścia niż zamierzonych działań.

“Mieliśmy dużą zmianę przez zimę, nieoczekiwaną zmianę. Pirelii wprowadziła nowe opony, które były znacznie bardziej wrażliwe, łatwo je było przeciążyć. Nasz samochód dużą część czasu okrążenia urywa podczas fazy hamowania i w szybkich zakrętach, gdzie obciążenie opon jest duże. Nie mogliśmy tego w pełni wykorzystać, bez efektu dużego zużycia opon.”

“Ta zmiana mocno nas dotknęła i pomogła niektórym ludziom, jak Lotus czy Ferrari. W mojej ocenie było to czyste szczęście.”

“Myślę, że Lotus i Ferrari robią wiele hałasu wokół tego, jak byli bystrzy w czasie zimy, że odczytali to tak dobrze. jak mam być szczery to mieli szczęście, a my nie i oczywiście polityka poszła w ruch. To był trudny rok, ale i dający satysfakcję.”

Newey przybliżył nieco kulisy powstawania RB9 oraz wyjaśnił dlaczego rozwój samochodu trwał tak długo i jaki to może mieć wpływ na formę zespołu w przyszłym sezonie.

“Tegoroczny samochód, był ewolucja zeszłorocznego, nie nazwałbym go nowym, to był rozwój poprzedniego, który dokonał się w trakcie zimy, przygotowanego do startu w tym sezonie. Tak wyglądał ten rok. Rozwinięcie tego samochodu, aby odpowiadał kierowcom, Sebastianowi i Markowi, aby wspierał techniki, których oczekują od samochodu i oczywiście pasującego do opon Pirelli.”

“To była wyrównana walka, Ferrari było bardzo mocne na początku sezonu, Mercedes pokazał się z dobrej strony w okolicach Monako. Wiec wchodząc w środkową fazę sezonu nie byliśmy… byliśmy na prowadzeniu, ale czuliśmy się niepewnie, mieliśmy wrażenie, że to Mercedes jest był w uderzeniu.”

“Cisnęliśmy, wprowadziliśmy kilka nowych zmian w samochodzie, poprawiliśmy kilka [rzeczy] na Węgrzech, tuż przed wakacyjna przerwą i kolejne w Spa. I to spowodowało, że znowu byliśmy na fali.”

“Wydaje mi się, że cisnęliśmy aż całą drogę, aż do Singapuru wprowadzając nowe części, nawet w Japonii, co teraz, patrząc wstecz, wygląda jakbyśmy cisnęli mocniej niż było trzeba, bo robiąc to odciągaliśmy nasze zasoby od prac nad przyszłorocznym samochodem.”

“To tak nie wyglądało w tamtym czasie, czuliśmy, że musimy dalej pracować i to było niesamowite mieć taką serię jak mieliśmy teraz w końcówce sezonu.”