Szef ekipy strażaków ukarany przez FIA

Podczas wyścigu o GP Korei doszło do bardzo niecodziennej sytuacji, kiedy przed kolumną bolidów pojawił się samochód wyglądem znacznie odbiegający od Mercedesa SLS. Wszystko działo się tuż po tym, jak samochód Marka Webbera stanął w płomieniach po kontakcie z Adrianem Sutilem.

Wiadomo już, że decyzja o wypuszczeniu samochodu ratunkowego została podjęta przez szefa zespołu strażaków, bez konsultacji z dyrektorem wyścigu. Było to ewidentne złamanie obowiązujących na torze procedur, za co FIA już ukarała osobę odpowiedzialną za zarządzanie zespołem strażaków reprymendą. Prawdopodobnie to nie koniec konsekwencji, z którymi mogą się liczyć organizatorzy wyścigu. Okolicznością łagodzącą może być fakt, że Christian Horner osobiście nalegał, aby zastęp strażaków wyjechał na tor i ugasił palący się samochód Marka Webbera zanim będzie za późno.