Lotus zamknął program rozwojowy tegorocznego bolidu

Wyniki sugerują, że Lotus na półmetku sezonu może mieć powody do zadowolenia. Czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów oraz wysoka pozycja Kimiego Raikkonena, stawiająca go w gronie kandydatów do tytułu, to zdecydowanie więcej niż wielu mogło się spodziewać. Do zakończenia sezonu zostało jednak jeszcze dziewięć wyścigów i mnóstwo punktów do zdobycia. Czy Lotus utrzyma dobre tempo i wysoką pozycję, a może będziemy świadkami powtórki z sezonu 2012?

Słowa wypowiedziane przez Alana Permane w rozmowie z serwisem Auto Motor und Sport sugerują, że fajerwerków nie będzie. Prace rozwojowe nad obecnym bolidem zostały zakończone. Ekipa z Enstone nie przewiduje dalszych poprawek, a cała uwaga inżynierów oraz zasoby zostały skupione na przyszłorocznej konstrukcji.

“Nie mamy już wiele do dyspozycji w tym sezonie. To, co planowaliśmy już zostało wykonane i użyte w odpowiednich wyścigach. Prace projektowe oraz tunel aerodynamiczny już skoncentrowane są na sezonie 2014.”

Permane zdradził również, że w drugiej części sezonu możemy się spodziewać dalszych prób wykorzystania pasywnego systemu wygaszania tylnego skrzydła. Jak zaznaczył zespół nie traktuje urządzania jak narzędzia ułatwiającego bezpośrednią walkę z rywalami, ale dąży do tego, aby DRD dał efekt w postaci poprawy czasu okrążenia.

“Jest całkiem prawdopodobne, że użyjemy systemu ponownie. Ale ostrożnie.Pasywny DRS nie jest narzędziem, które ma ułatwić wyprzedzanie. Używamy go do poprawy czasu okrążenia.”