Zainwestuj w f1talks.pl

Do napisania tej notki nosiłem się od dłuższego czasu, za każdym razem odkładając ją na tzw. później. W lutym blog skończył trzy lata i jak na trzylatka przystało dość twardo stoi na nogach. Stali czytelnicy wiedzą, że bywało różnie, może czasem z przerwami, ale zawsze na poziomie. Postawiłem poprzeczkę bardzo wysoko i nadal uważam, że była to słuszna decyzja.

Prowadzenie bloga, czy też strony internetowej opisującej bieżące wydarzenia wymaga ogromnych inwestycji, przede wszystkim czasu. Nie ukrywam, że idzie za tym również strona finansowa. Kiedy pod koniec listopada 2011 roku podjąłem decyzję o zaprzedaniu duszy diabłu i umieszczeniu reklam na stronie, wiele osób deklarowało chęć wsparcia działalności bloga poprzez drobne wpłaty. Idąc za waszymi sugestiami uruchomiłem taką możliwość. Od tego momentu blog zanotował dwa i pół miliona wejść i dwie wpłaty, na łączną kwotę 30 złotych. Smutne…

Kolejny raz podkreślam, że Wasze wsparcie nie jest krytyczne, jeśli chodzi o dalsze funkcjonowanie bloga, ale mogłoby pomóc w podniesieniu go na jeszcze wyższy poziom. Wielu z Was pewnie pomyśli, że zamarzyło mi się pojeździć po świecie, ale po głowie chodzą mi bardziej przyziemne sprawy, jak choćby prenumerata zagranicznych magazynów czy pokrycie kosztów zakupu licencji na tłumaczenie tekstów oraz publikację zdjęć. f1talks.pl to druga, po nieruchomościach, najlepsza inwestycja, jaką możecie zrobić. Symboliczna złotówka może wiele zmienić…