Lotus sprawdził nowe poprawki w Duxford

W czwartek po raz pierwszy od tragicznego w skutkach wypadku Marii de Villoty na lotnisku w Duxford można było usłyszeć dźwięk silnika V8. Za kierownicą tegorocznego bolidu zespołu Lotus zasiadł Davide Valsecchi, który wykonał planowany już od dłuższego czasu program testowy. Główny celem testów aerodynamicznych miało być sprawdzenie pasywnego systemu wygaszania tylnego skrzydła, który w europejskiej części sezon może okazać się niezwykle pomocny.

Zdjęcia, do których dotarł serwis f1talks.pl zdają się tego nie potwierdzać. Podczas dwudniowych testów, z których pierwszy odbywał się w deszczowej pogodzie, sprawdzono nowe przednie skrzydło oraz podłogę.

Nowe elementy E21 sprawdzone na lotnisku w Duxford (fot. Peter Woods)

Nowe przednie skrzydło zdaje się mieć dodatkowe wycięcia w części znajdującej się bezpośrednio przed oponą. Z kolei podłoga na wysokości fotela kierowcy została wywinięta w dół.

Lokalizacja sensorów sugeruje, że inżynierowie Lotusa poświęcili sporo uwagi zbadaniu przepływu powietrza w okolicy tylnych opon. Uszczelnienie przestrzenie pomiędzy krawędzią a dyfuzorem ma kluczowe znaczenie dla docisku tylnej osi.

Sensor badający przepływ powietrza w okolicy tylnej opony (fot. Peter Woods)

Jak już wcześniej wspomniałem zamknięte wloty powietrza nad głową kierowcy (tzw. uszy) oraz brak dodatkowych elementów w okolicy tylnego skrzydła sugerują, że system wygaszania docisku tylnego skrzydła nie był głównym przedmiotem testu.

DRD prawdopodobnie nie był używany w czasie testów (fot. Peter Woods)

Interesujące jest natomiast ułożenie podłogi bolidu w stosunku do podłoża. Wysoko zadarty tył oraz nisko zawieszony przód bardzo przypominają ulubioną konfiguracją Adriana Neweya. Warunkiem dobrej pracy bolidu w takim układzie jest mocno zasilony dyfuzor oraz stabilność tylnego zawieszenia.

Wysoko zadarty tył E21 (fot. Brian A Marshall)

Zebrane informacje wskazują, że Lotus skupił swoją uwagę na poprawie przepływu powietrza na całej długości bolidu, od przedniego skrzydła aż po dyfuzor. Nie widać żadnych drastycznych zmian, co przy obecnej formie bolidu jest jak najbardziej zrozumiałe.