Narodziny gwiazdy

Zapowiadało się na katastrofę, kiedy ogromna ilość wody spadła na tor. Ciemne chmury oraz relatywnie późna pora rozgrywania wyścigu mogły nam całkowicie popsuć dzisiejsze widowisko. Na szczęście malezyjskie niebo okazało się dla nas łaskawe.

Byliśmy świadkami wyścigu, w którym człowiek miał zdecydowanie więcej do powiedzenia niż samochód. Wspaniała taktyka Saubera, rewelacyjna praca mechaników Ferrari oraz błąd “nieomylnego” Buttona miały ogromy wpływ na wyniki dzisiejszego wyścigu.

W bardzo zmiennych warunkach najlepiej poradził sobie “duet” Ferrari. Alonso pokazał, że jest jednym z największych talentów ostatnich lat, a Perezowi nie brakuje wiele, by wspiąć się na podobny poziom. Wyniku Massy oraz jego wyczynów na torze nie da się w żaden sposób obronić.

Na dokładną analizę przyjdzie jeszcze czas, a dziś, mimo zwycięstwa Alonso, wszystkie obiektywy są zwrócone na Pereza. Właśnie byliśmy świadkami narodzin nowej gwiazdy. Wierzę, że następnym razem młody Meksykanin nie popełni takiego błędu, a zespół dwa razy zastanowi się zanim zacznie przekazywać swojemu kierowcy dziwnie brzmiące komunikaty. Zobaczyć łzy w oczach Petera Saubera – bezcenne…