Podwójny dyfuzor i F-duct powracają w W03

Tylna sekcja bolidu Mercedesa jest pełna tajemnic (fot. Mercedes AMG)

Możliwości poprawy osiągów bolidów przygotowywanych na zbliżający się sezon zostały bardzo mocno ograniczone przez nowy regulamin techniczny. Szczególnie bolesny okazuje się być zakaz dmuchania w dyfuzor, a za chwilę niektóre zespoły mogą mieć kolejny kłopot związany z mapowaniem silnika. To, o czym napisałem Wam wczorajszego poranka z pewną dozą niepewności znalazło potwierdzenie w wieczornym artykule, który ukazał się w serwisie autosport.com.

Nałożone ograniczenia zmusiły inżynierów do szukania sposobów na poprawę konkurencyjności na wielu różnych płaszczyznach. Na chwilę obecną wydaje się, że największą kreatywnością wykazali się projektanci Mercedesa.

Podczas testów w Barcelonie wyszło na jaw, że niemiecka ekipa oprócz wykorzystania systemu F-duct w przednim skrzydle (zywanym również W-ductem) wskrzesiła kilka innych rozwiązań, który miały ogromny wpływ na osiągnięcia bolidów w poprzednich sezonach.

Pierwszym z nich jest bardzo dobrze znany podwójny dyfuzor, który zapewnił zespołowi Rossa Brawna totalną dominację w sezonie 2009. Wnikliwi obserwatorzy zauważyli w Barcelonie, że za czerwonym światłem, w okolicy skrzyni biegów pojawił się dodatkowy element, który zasilany powietrzem z otworów w karoserii oraz prawdopodobnie spalinami stanowi namiastkę dobrze znanego rozwiązania. Każdy sposób na szybsze odprowadzenie powietrza przepływającego pod podłoga jest na wagę złota i jeśli rozwiązanie jest choć w 1/10 tak skuteczne jak oryginalny pomysł to warto je mieć.

Jeśli spojrzymy nieco wyżej robi się jeszcze ciekawiej. W tylnej sekcji samochodu pojawiły się małe kanały powietrza, których wylot skierowany jest na tylne skrzydło. Czy czegoś Wam to nie przypomina? Skoro Mercedes znalazł sposób na sterowanie systemem F-duct dla przedniego skrzydła bez udziału kierowcy, to ten sam pomysł mógł zostać wykorzystany po drugiej stronie bolidu. Można również przypuszczać, że oba systemy w jakimś stopniu są ze sobą połączone. Należy pamiętać, że system zakazany w 2010 roku został w kolejnym sezonie zastąpiony DRS’em, ale podczas wyścigu kierowca może go użyć w bardzo ograniczony sposób, a okazji do wygaszenia tylnego skrzydła jest zdecydowanie więcej.