Sam Michael zakneblowany

Podczas GP Abu Dhabi w garażu McLarena pojawił się Sam Michael, który po wielu latach współpracy rozstał się z ekipą Franka Williamsa. Początkowo McLaren miał skorzystać z jego usług dopiero po zakończeniu sezonu, ale na mocy specjalnego porozumienia jeden z czołowych inżynierów w F1 dołączył do ekipy z Woking na dwa ostatnie wyścigi obecnego sezonu.

Można by mówić o dużym geście ze strony Williamsa, ale niewiele osób wie, że były pracodawca zawarł w umowie dotyczącej przejścia kilka niecodziennych warunków. Pierwszy z nich można dostrzec gołym okiem obserwując okolice garażu McLarena. Sam Michael nie może nosić zespołowego wdzianka. Podczas minionego weekendu ubrany był w koszulę, na której trudno doszukać się jakiegokolwiek emblematu związanego z nowym pracodawcą.

Sam Michael i jego "firmowa" koszula (fot. World © Sutton)

Druga, zdecydowanie ważniejsza rzecz, którą też dało się zauważyć, to całkowity zakaz kontaktu z mediami. Sam Michael nie może rozmawiać z dziennikarzami do końca obecnego sezonu. Kiedy zapisy wyszły na jaw dziennikarze różnych stacji próbowali nakłonić go do rozmowy, jednak żadnemu ta sztuka się nie udała.

Być może w umowie są jeszcze inne zapisy, o których nie wiemy, ale już na tym etapie warto zastanowić się, co Williams chciał w ten sposób osiągnąć. Jak na razie nie udało mi się znaleźć jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Może Wy macie jakieś pomysły?