Drużyna marzeń

Zespół Mercedesa, po dwóch sezonach w F1, może mówić o dużym rozczarowaniu. Po mistrzowskiej formie Brawna nie ma już ani śladu. Honoru zespołu broni jedynie Nico Rosberg, któremu udało się wskoczyć na podium. Ross Brawn często wspominał, broniąc wyników swoich podopiecznych, że problemem nie są kierowcy, ale samochód i zdaje się, że znalazł receptę, jak tę sytuację zmienić.

Brawn i Costa znają się od lat i wiele razem osiągnęli w tym sporcie (World © Sutton)

Mercedes za kilka dni będzie dysponował najmocniejszym pionem technicznym w całej stawce. Oprócz Boba Bella, który pracuje już w zespole od kilku miesięcy, niedługo mają pojawić się Aldo Costa oraz Geoff Willis. Pierwszy ze specjalistów został usunięty z zespołu Ferrari po bardzo słabym stracie sezonu. Drugi próbował swoich sił w HRT, ale z mizernym skutkiem. Obaj mają ogromne doświadczenie i są bardzo cenionymi inżynierami w świecie F1.

Brawn bardzo dobrze zna Costę oraz jego potencjał, bo obaj panowie stali za sukcesami Michela Schumachera w Ferrari. Willis, uważany za jednego z najlepszych specjalistów od aerodynamiki, współpracował z Adrianem Neweyem w Red Bull oraz był współtwórcą sukcesu Williamsa na początku lat dziewięćdziesiątych. Costa będzie odpowiadał za część projektową oraz rozwój, Willis stanie na czele działu aerodynamiki.

Geoff Willis (po prawej), uważany za geniusza w swojej branży, nie był w stanie pomóc HRT (fot. World © Sutton)

Obaj panowie, którzy rozpoczną swoje obowiązki na przestrzeni miesiąca, to ogromne wzmocnienie dla zespołu, któremu według Brawna zabrakło myśli technicznej przy projektowaniu tegorocznego bolidu. Wypełnienie tej lubi tak doświadczonymi ludźmi ma pozwolić kierowcom Mercedesa na walkę o najwyższe laury już w przyszłym sezonie. Srebrne strzały znów maja błyszczeć, co przez dwa ostatnie sezony było raczej niedostrzegalne.

Czy to wystarczy, aby kolejny raz wepchnąć Schumachera na tron?