Strategia kluczem do zwycięstwa

Jeśli ktoś z Was nie wie, dlaczego James Allen jest jednym z najbardziej uznanych dziennikarzy piszących o F1, to po przeczytaniu jego ostatniego artykułu na pewno nie będzie miał wątpliwości. Brytyjczyk dał bardzo głębokiego nura w strategie, które zostały wykorzystane przez zespoły podczas GP Chin. Oczywiście polecam przeczytać oryginał, ale jeśli ktoś woli polski przekład to poniżej znajdziecie najważniejsze informacje, które udało mi się wyłuskać.

Według Allena pierwsze dwa grand prix były bardzo zbliżone z punktu widzenia strategii. GP Chin było pierwszym wyścigiem, który pokazał jak bardzo istotny, w tym sezonie, będzie wybór odpowiedniej taktyki na wyścig. Niektóre zespoły zaczęły zdradzać swoje plany już podczas kwalifikacji. Hamilton w Q3 zdecydował się tylko na jeden przejazd, co pozwoliło mu zaoszczędzić komplet miękkich opon na wyścig. Jakie to daje korzyści? W porównaniu do użytego zestawu, nowy zapewnia bardo dobre tempo zaraz po wyjeździe z alei serwisowej oraz pozwala na przejechanie dwóch lub trzech okrążeń więcej. Duża degradacja sprawia, że każde kółko na nowym zestawie daje od 0.1 do 0.2 sekundy przewagi nad kierowcą jadącym na “nadgryzionych” gumach. Kolejnym profitem jest skrócenie czasu jazdy na twardym zestawie, który generalnie gwarantuje czas o sekundę gorszy, w porównaniu do gum wykonanych z miękkiej mieszanki.

Mimo trzech postojów Hamilton przeciął linię mety przed Vettelem

Z komputerowych symulacji przeprowadzonych przed wyścigiem wynikało, że strategia na dwa postoje będzie bardziej efektywna. Symulacje nie są jednak doskonałe, bo przeprowadzane są przy założeniu, że kierowca będzie miał przed sobą czysty tor. Red Bull wybrał dla Vettela właśnie taką strategię, ale już po starcie okazało się, że czysty tor jeszcze przed pierwszym zakrętem zarezerwował sobie Button. Z relacji Allena wynika, że KERS w samochodzie Vettela zadziałał, z tym, że na tylną oś “trafiło” nieco mniej niż połowa z dostępnej w bateriach mocy. Zaistniałe okoliczności mogły zmusić zespół do zmiany planów i jazdy na trzy postoje, jednak wyjazd Vettela przed kierowcami McLarena po pierwszej zmianie opon, utwierdził ich w przekonaniu, że trzeba trzymać się pierwotnych założeń. To był błąd, który kosztował zwycięstwo. Symulacje przeprowadzone po wyścigu wykazały, że zmiana strategii po 14 okrążeniu, na którym Vettel został po raz pierwszy poproszony do alei serwisowej, zapewniłaby kolejną wygraną.

Żadna z symulacji nie mogła jednak przewidzieć w jak małym stopniu poprawi się nagumowanie toru na przestrzeni całego dystansu. Dwa poprzednie wyścigi pokazały, że zużycie opon w końcówce jest o 25% niższe w porównaniu z piątkowymi treningami, gdzie zespoły zwykle wykonują przejazdy o długości 18-20 okrążeń. Tym razem było inaczej i tor nie “przyjmował” gumy tak jak zakładano, co bardzo niekorzystnie wpłynęło na zachowanie twardej mieszanki. Z tego powodu jazda na dwa postoje oraz użycie twardej mieszanki w ostatniej fazie wyścigu kosztowała bardzo dużo. Dlatego Hamilton dopadł Vettela, a Webber tak fantastycznie finiszował.

Allen poświęcił również dużo uwagi australijskiemu kierowcy. Na początek przytoczył fragment wywiadu z Webberem, który zdaje się potwierdzać tezę, że w tym sezonie kwalifikacje będą miały mniejszy wpływ na ostateczny wynik.

Czego dowiódł ten wyścig? Przede wszystki, że kwalifikacje nie będą już tak istotne jak to miało miejsce w przeszłości. Oczywiście nie chcesz za każdym razem startować z osiemnastej pozycji, ale lepiej zaoszczędzić opony na wyścig, niż zmarnować je w Q3 walcząc o jedną pozycję na starcie. Odstępstwem od tej reguły będzie chyba tylko wyścig w Monako.

Webber ze względu na słabą postawę w kwalifikacjach zaoszczędził dwa komplety miękkich opon, które wykorzystał w drugiej części wyścigu, bo jako jedyny rozpoczął ściganie na twardej mieszance. Kiedy cała stawka walczyła z większym niż zakładano zużyciem twardych opon, Webber dobrze wykorzystał wolny tor oraz przewagę, jaką dały mu nowe, miękkie opony. Najlepszy czas wyścigu, który uzyskał był o 1.4 sekundy lepszy o następnego w tabeli. To pokazuje jak ogromną przewagę daje zastosowanie odpowiedniej strategii.

Zużyta, miękka opona Pirelli

Godna uwagi jest również taktyka zastosowana przez zespół Mercedesa. Rosberg zjechał na pierwszą zmianę opon już na dwunastym okrążeniu. Po wyjeździe z alei serwisowej miał przed sobą sporo wolnego miejsca, co pozwoliło mu na jazdę bardzo wysokim tempem. Na siedemnastym okrążeniu, po zjeździe czołówki do pit stopu został liderem wyścigu. Po drugiej zmianie opon nadal oba McLareny były za nim i wszystko wskazywało na to, że Rosberg zostanie zwycięzcą GP Chin. Niestety inżynierowie robiąc kalkulację zużycia paliwa nie wzięli pod uwagę, że ich kierowca będzie miał możliwość jazdy tak niesamowitym tempem. Noga z gazu i udało się dojechać na piątej pozycji. Mimo błędu, który kosztował Rosberga zwycięstwo Allen broni inżynierów Mercedesa twierdząc, że zużycie paliwa jest jednym z najtrudniejszych czynników do przewidzenia, bo zależy od temperatury toru, zużycia opon, stopnia nagumowania toru i wielu, wielu innych parametrów. Zwykle zespoły wolą zabrać nieco mniej paliwa na pokład i w razie potrzeby przejechać kilka okrążeń nieco wolniej, niż wieźć przez cały wyścig niepotrzebne kilogramy.

Słaba postawa Ferrari również wynikała ze złej strategii, która dla obu kierowców była bardzo zbliżona do tego co wykonał Sebastian Vettel.

P.S. Tymczasem fińscy dziennikarze z Turun Sanomat policzyli wszystkie manewry wyprzedzania w trzech wyścigach obecnego sezonu i wyszło im nieco ponad 150. Liczba jest imponująca…