Pierwsze koty za płoty

Pierwsze kwalifikacje sezonu właśnie dobiegły końca. Spodziewałem się sensacji i już pierwsze sesja pokazała, że przeczucie mnie nie myliło. Heidfeld nie był w stanie zakwalifikować się do Q2. Jego czas był o ponad pół sekundy gorszy od tego co zaprezentował podczas trzeciego treningu. Drugie zaskoczenie to fakt, że nawet czołowe zespoły sięgnęły po miękkie opony już w Q1. Warto też zwrócić uwagę, że Liuzzi w HRT był wolniejszy od d’Ambrosio tylko o dwie sekundy. Biorąc pod uwagę, że samochód HRT dopiero debiutuje to całkiem przyzwoity wynik. Z moich obliczeń na gorąco wynika, że mimo wszystko kierowców HRT nie zobaczymy jutro na torze a wszystko za sprawą zasady 107%.

Heidfeld nie przebrnął przez Q1

Heidfeld nie przebrnął przez Q1 (źródło: renaultf1.com)

Druga sesja i kolejne niespodzianki. Schumachera stać były tylko na 11 pozycję. Dobrą dyspozycję z Q1 potwierdził Kobayashi, który zapewnił sobie występ w Q3 i szansę na wysokie miejsce na starcie. Również Buemi dał sygnał, że przedsezonowe zapowiedzi zespołu mogą znaleźć odzwierciedlenie na torze.

Q3 rozpoczęło się od mocnego akcentu ze strony kierowców McLarena ale chwilę później Vettel pokazał, że do tej pory nie wciskał pedału gazu do samego końca. Miękkie opony pozwoliły pojechać o prawie sekundę szybciej od całej reszty. Mimo, że do końca sesji pozostawało jeszcze kilka minut nikt nie był w stanie nawet zbliżyć się do jego osiągnięcia. Zaskakująco słabo spisali się kierowcy Ferrari, którzy zostawili sobie na Q3 tylko jeden zestaw miękkich opon. Massa zakończył swój finałowy przejazd już przy wyjeździe z alei serwisowej. Efektowny bączek pozbawił go szansy na walkę o dobry czas. Słowa uznania dla Petrova, który nawiązał walkę z czołówką i do jutrzejszego wyścigu ruszy z trzeciej linii. Cieszy fakt, że przy bardzo słabej dyspozycji Heidfelda Vitaly Aleksandrovich jest w czołówce i ma szansę udany start sezonu.

Pełne wyniki oraz czasy znajdziecie na f1.com…