Tak to się wszystko zaczęło [kartka z kalendarza]

13 maja 1950 roku na torze Silverstone odbyło się pierwsze Grand Prix Formuły 1. Do zawodów stanęło pięć zespołów Alfa Romeo (4 samochody), Talbot-Lago-Talbot (5), ERA (4), Maseratti (6), Alta (2). Bezkonkurencyjni okazali się kierowcy Alfa Romeo, którzy zajęli całe podium. Czwarty na mecie Yves Giraud Cabantous (TLT) stracił do zwycięzcy Nino Farina aż dwa okrążenia. Dominacja zespołu Alfa Romeo utrzymała się do końca sezonu i zwycięzca pierwszego w historii GP Silverstone został również pierwszym mistrzem świata.

Mimo, że działo się to 60 lat temu wyścig został świetnie udokumentowany. Padok oraz bandy ze słomy zrobiły na mnie szczególne wrażenie.



Bardzo podobny materiał jednak bez komentarza znajdziecie tutaj (kliknij aby przejść do serwisu YT…).

Teraz kilka słów na temat systemu punktowania, który znacznie się zmienił na przestrzeni 60 lat. Pierwsza piątka otrzymywała odpowiednio 8, 6, 4, 3, 2. Dodatkowo jeden punkt był przydzielany autorowi najszybszego okrążenia. Mimo, że sezon składał się z siedmiu wyścigów to do generalnej klasyfikacji wliczano cztery najlepsze wyniki. Nie prowadzono jeszcze wtedy klasyfikacji konstruktorów (1958).

Wyobrażacie sobie kalendarz F1 bez Silverstone? Ja nie…

P.S. Co powiecie na szybki przedświąteczny konkurs? Nagród raczej nie przewiduję ale za to jaka satysfakcja…

P.S. #2 Tymczasem Jerome d’Ambrosio został potwierdzony jako kierowca Virgin Racing na sezon 2011.